Dzień 8 – O tym jak Mikołaj zostawił otwartego bloga ( i jeszcze ognisko też)

Jak wczoraj zapowiedziała na vlogu J.M. Królowa, dzisiaj dzień każdy zaczynał indywidualnie – w zależności o której godzinie wylosował adorację. Wszyscy jednak spotkaliśmy się na stałym punkcie programu – porannej modlitwie brewiarzowej i mszy świętej. O liturgię dbali dzisiaj Ola i Filip

Następnie udaliśmy się na śniadanie – bo jak zostało powiedziane, ważną częścią życia zakonnego jest regularne jedzenie.

Po śniadaniu udaliśmy się do naszych standardowych, doświadczeniowych zajęć. Pomimo wyraźnego zamiłowania Oli do środków odurzających różnorakich zastosowań udało sie nam dokończyć czyszczenie bramy.

Reszta ekipy zajęła się dalszą inwentaryzacją zbiorów bilbliotecznych, z przerwą na pomoc w kuchni.

Po raz kolejny mogliśmy również docenić kunszt kulinarny siostry Danuty podczas obiadu 🙂

Niestety, po ustawowej przerwie na sjestę zapomniałem o jednym z najważniejszych punktów – podwieczorku przed pracą. Zanim się zorientowałem, przeszliśmy już do kaplicy aby zmówić Koronke do Miłosierdzia Bożego.

Po południu nastąpiła dalsza dywersyfikacja zadań, ponieważ z racji soboty należało wykonać porządki domowe, w szranki z którymi stanęły Ania i Domsi. Tymczasem Doris zajęła się pieleniem chwastów w żywopłocie. Poza tym jedno skrzydło bramy zostało pomalowane podkładem, a ponad 300 kolejnych książek trafiło na biblioteczne półki. <Tak naprawdę Filip nie wie, ile tych książek dokładnie było, ale coraz więcej>

Aby utrzymać rytm codziennej modlitwy, zmówiliśmy z Siostrami, wspólnotowo, nieszpory.

A po modlitwie czekało na nas ognisko, pyszne kiełbaski i długie godziny obozowych śpiewów w jego blasku, co było idealnym zakończeniem dnia w połączeniu z lodami, którymi poczęstowały nas na dobry sen Siostry 😉

Gdy udaliśmy się do domu, w którym mieszkamy, na miesjcu czekała na nas ostatnia już tego dnia niespodzianka – do sióstr przyjechała wraz z mężem Asia, która wskrzesiła AKM do działania w 2002 roku.

Dobrej nocy

Mikołaj

P.S. Już jutro prezentacja nowych koszulek AKM, a z jakiej okazji przekonacie sie równie niedługo 😏 stay tuned!

TL; DR czyli co się stanie jeśli nieopatrznie zostawisz otwartego bloga w trakcie pisania

Drogi pamiętniczku!

Tosia nadal nie pisze licencjatu. Bo się obroniła. Padre nie przyjechał wiec nikt nie wygrał czekolady, ale za to był grill. Zdarlismy farbe z bramy a siostry zużyly puszke piwa przyprawy na kiełbasy które zjedlismy wieczorem paląc cochabambe ognisko. Anna Maria jest najlepszą królową i wcale nie krzyczy na nas w bibliotece gdy nie odlozymy ksiazki na miejsce. Na koniec przyjechal stefano który stwierdzil ze pizza z ananasem to herezja.

Leave a Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *